Hokus pokus, czary mary - nowy limit - dwa browary

 Witojcie! Z tej strony Paweł, alkoholik!

Wszyscy wiemy, że pijącemu alkoholikowi nie brakuje najrozmaitszych umiejętności, więc nie powinno nas dziwić, że pięciowymiarowa matematyka i magia, również do takowych się zaliczają...ale do rzeczy.

Mieliście kiedyś limit picia? Taki nałożony? Ale nie przez siebie (bo to i tak kurwa bzdura), tylko przez kogoś? I tu też trzeba zawęzić, bo nie chodzi o limit typu "piwo z kumplami i do domu", czy "nie najeb się na tej imprezie za bardzo". Nie! Ja mówię kurwa o takim limicie z prawdziwego zdarzenia! Takim dziennym, stałym limicie! 

Ja miałem - 2 browary po pracy... No kurwa challenge accepted!

I tu właśnie wjeżdża nam Houdini i Pitagoras jednocześnie. Bo wyobraźcie sobie, że wracam z pracy i kupuję czteropak piwa. I tu wszystko się zgadza, bo w tym czteropaku znajdują się owe dwa limitowane piwa. Po drodze do domu na szybko wypijam dwa (to drugie prawie do zerzygania bo do domu 20 minut), więc zaraz przed wejściem otwieram to pierwsze limitowane (które automatycznie staje się trzecim) i już nie trzeba się tłumaczyć, że jebie alkoholem. Powoli sącząc sobie moje pierwsze piwko decyduję się wyjść na fajke. I jeśli wcześniej nie schowałem sobie czegoś, to szybko dopijam to co mam i włączam wspomnianego ostatnio sportowca. Myk po 2 piwka, 1 szybko a 2gie otwieram i wchodzę do domu. To dalej moje pierwsze piwko ale zamieniło się już w piąte... Gdy dopijam to pierwsze (trzecie i piąte jednocześnie), czas otworzyć drugie, czyli szóste, które po powtórce z papierosem zamienia się w ósme...

Nadążacie? No to łapki w górę, który tak odpierdalał? 

To teraz mam pytanie. Jeśli my byliśmy w stanie robić takie numery, to jakim kurwa cudem nie zarządzamy teraz multimilionowymi biznesami?


Jebać alko!


Zapraszam na zaprzyjaźnione forum o tematyce uzależnienia od alkoholu:

https://komudzwonia.pl/index.php

Comments

Popular posts from this blog

Ziomek się ze mnie śmieje

Jestem Paweł - Alkoholik...

Alkoholik dla alkoholika